ŚLIMACZEK
ŚLIMACZEK RJT
AEA / DAEA // DADA
Widziałem ślimaczka, biedaczka,
pełzał zygzaczkiem od krzaczka do krzaczka
cały aż fioletowoczarny był – o tak!
Najwyraźniej upił się winem z przejrzałych borówek,
nie oparł się pachnącym dzbanom wiszącym przy ścieżce.
Widziałem ślimaczka, biedaczka,
pełzał zygzaczkiem od krzaczka do krzaczka
cały aż fioletowoczarny był – o tak!
Spocony, zsapany, zdyszany, zziajany
z oczami na wierzchu, wypinając brzuch, pędził pośród mchów za dwóch.
Widziałem ślimaczka, biedaczka,
pełzał zygzaczkiem od krzaczka do krzaczka
cały aż fioletowoczarny był – o tak!
Aż obrócił się niebogi, nogą złapał się za rogi,
coś nie tak, domku brak, jak tu teraz mieszkać, jak?
Widziałem ślimaczka, biedaczka,
pełzał zygzaczkiem od krzaczka do krzaczka
cały aż fioletowoczarny był – o tak!
A przestroga z tego taka, że gdy zalać chcesz robaka,
nawet gdy masz dom za progiem, łatwo możesz zgubić drogę
A gdy masz za bardzo wlane, możesz zgubić dom na amen,
przechlapane, przechlapane, przechlapane będziesz miał.
Widziałem ślimaczka, biedaczka,
pełzał zygzaczkiem od krzaczka do krzaczka
cały aż fioletowoczarny był – o tak!