* * * (żar)
żar
bucha z kominka
prosto w twarz
mruczę
wtórując śpiewającym polanom
moja kocia dusza
przeciąga się
do granic rozkoszy
aż chata
bierze mnie w mocne objęcia
i trwamy tak
razem
bez końca
odpływam
w marzenia
październik, 1997