* * * (magdzinkowi)
hej
nie smuć się
pozbieramy wszystkie kasztany
zawiesimy je na gałązkach
niech znów się cieszą życiem
pójdziemy
w lasu ramiona
w chowanego się bawić
ze słońcem
grać
na zaczarowanym flecie
w smutki i nadzieje
płakać
radością i pięknem
mądrymi łzami
z dobrych oczu
a potem
w świat wytryśniemy
złotem
zielenią
błękitem
by pić do upojenia
z kielicha horyzontu
rozległe krajobrazy
i rozwiać się
na
cztery tysiące
stron świata
maj, 1987