Takie śmieszne są wieczory przy kominku, przy gitarze,

Rozmarzone, rozbaśnione, oczyszczone z kurzu zdarzeń.

Żar się z ognia w serce wlewa, cienie kładą się na ścianie

I coś z wewnątrz każe śpiewać, i połączyć się śpiewaniem.

Wszystkie myśli kołysane uśmiechają się oczyma.

Zapatrzeni, zasłuchani… Gdyby można czas zatrzymać…

styczeń, 1983