10.08.2004

Pogórze Śląskie jest najbardziej na zachód wysuniętą jednostką pogórza karpackiego, tego nikt nie kwestionuje, jednak już jego zasięg bywa różnie opisywany. Wedle najszerszego wariantu sięga ono od Olzy po Skawę, choć gdyby odnieść nazwę do przynależności dzielnicowej, to kończyłoby się na Białej, bo dalej to już nie Śląsk, a Małopolska. Często wyróżnia się też osobno Pogórze (Przedgórze) Cieszyńskie, czasem właśnie aż po Białą. Ponieważ o Pogórzu Cieszyńskim mowa była w npm 1/2004, to zajmiemy się teraz pozostałym terenem, leżącym od doliny Wisły po dolinę Skawy. Przebieg rzek sugeruje podział na trzy mniejsze jednostki, kolejno od zachodu: Podgórze Rudzickie (pomiędzy Wisłą a Białą), Podgórze Wilamowickie (pomiędzy Białą a Sołą) i Podgórze Andrychowskie (pomiędzy Sołą a Skawą).

Podgórze Rudzickie leży na północ od Beskidu Śląskiego, rozpoczynając się u szerokiego wylotu doliny Brennicy, która wpada zaraz do jeszcze całkiem niepozornej tu Wisły. Ta zaś wykręcając łukiem ku wschodowi ku Czechowicom-Dziedzicom ogranicza ten pofalowany pagórkami teren od zachodu i północy, płynąc przez tak zwany Żabi Kraj, zdobny w dziesiątki stawów, gdzie od średniowiecza hoduje się ryby. Na południowym zachodzie, nad Brennicą rozsiadły się Górki Wielkie, gdzie oprócz siedemnastowiecznego murowanego kościoła fundowanego przez właścicieli wsi – Góreckich, mieści się muzeum biograficzne pisarki Zofii Kossak-Szczuckiej (1890-1968), autorki wielu powieści historycznych. Na miejscowym cmentarzu obok niej pochowany jest też miejscowy nauczyciel i pisarz ludowy – Walenty Krząszcz (1886-1959). Warto odwiedzić Grodziec – gdzie w pięknym starym parku poza ruinami kościoła stoi szesnastowieczny zamek możnego rodu Grodeckich. Jeden z nich – Wacław – jest autorem jednej z najstarszych map Polski. Stare płyty nagrobne zobaczyć można u wejścia do nowego kościoła. Nieopodal utworzono rezerwaty „Morzyk” i  „Dolina Łańskiego Potoku”. Na wzgórzu położonym na północ od Grodźca, w Bielowicku, zobaczyć można ostatni z pięknych drewnianych świątyni tego terenu – kościół Św. Wawrzyńca z 1701 r. Jeszcze niedawno podobny obiekt z 1522 roku znajdował się w Międzyrzeczu, ale niestety został strawiony przez pożar. Niedalekie Jaworze, położone u stóp stromo opadających zalesionych ramion masywu Błotnego od 1863 roku, dzięki staraniom właściciela Maurycego Saint Genois d’Anneacourt jest uznanym uzdrowiskiem, rozsławionym przez Wincentego Pola i innych bywalców tej miejscowości. Szczyci się wieloma zabytkowymi budowlami, dwoma kościołami – katolickim i ewangelickim jak na Ziemię Cieszyńską przystało, pięknym parkiem i zdrowym powietrzem. Oprócz niego leczono tu specjalnymi kuracjami żętycą, wodami, a ostatnio także odkryto tu bogate solanki. Bielska- Białej nikomu nie trzeba polecać, nawet cały dzień to mało, żeby poznać jego zabytki. Mało kto natomiast trafia do Rudzicy, która leżąc na wysokim wzgórzu nad doliną Wisły oferuje wspaniałe panoramy. Stoi tu murowany kościół z 1782 roku, a niewątpliwą osobliwością jest Muzeum Stracha Polnego, prowadzone w pracowni znanego malarza Floriana Kohuta.

Podgórze Wilamowickie słynie z wciąż kultywowanego folkloru osadników flamandzkich w Starej Wsi, gdzie do dziś stoi kilka drewnianych chałup i drewniany kościół z 1552 r. oraz w Wilamowicach. Już w 1250 roku książę oświęcimski nadał te dobra Wilhelmowi, od którego powstała nazwa tej osady. Właśnie wtedy pojawili się tu przybysze z Niemiec i Holandii. W XIX wieku to niewielkie miasto słynęło z własnej szkoły tkactwa. Wypadałoby odwiedzić leżącą nieopodal Czechowic-Dziedzic Bestwinę, gdzie stoi dziewiętnastowieczny klasycystyczny pałac Habsburgów, a w starszym o trzy stulecia kościele ujrzeć można nagrobki wojewody krakowskiego Stanisława Myszkowskiego i jego żony Jadwigi z Tęczyńskich. W Pisarzowicach trafimy na drewniany dwór z XVIII wieku, otoczony przez klasycystyczne zabudowania gospodarcze. Leżące w południowej części tego regionu Kozy również założyli osadnicy niemieccy w XIII wieku. Był tu później ośrodek protestancki, który jako jeden z ostatnich wytrwał w czasach kontrreformacji i prześladowań religijnych. W 1770 roku uszło stąd z tego powodu ponad trzysta osób, w tym wszyscy tkacze, z których słynęło to miasto. Obecnie zobaczyć tam można późnobarokowy, przebudowany na klasycystyczny dwór Czeczów z połowy XVIII wieku oraz kościół św. Szymona Judy  i Tadeusza z 1901 roku, gdzie w latach 1950-56 wikarym był ksiądz Franciszek Macharski, obecnie kardynał metropolita krakowski.

Podgórze Andrychowskie zaprasza do starych Kęt, miasta Św. Jana Kantego, słynnego niegdyś z płóciennictwa regionu Andrychowa no i oczywiście do papieskich Wadowic. O każdym z tych miast można by wiele pisać, trudno przytaczać listę ich zabytków. Są tu jednak także ciekawe obiekty i w mniejszych miejscowościach. Czaniec chlubi się barokowym, choć niestety zaniedbanym i na głucho zamkniętym dworem z czytelnymi resztkami oryginalnych fortyfikacji. Nie wszyscy wiedzą, że właśnie tu produkuje się lody w wytwórni ICE-MASTRY. Graboszyce mają także otoczony fosą oryginalny renesansowy dwór Brandysów, klasycystyczne pałace zobaczymy w Andrychowie, Inwałdzie, Polance Wielkiej i Porębie Wielkiej. Dużą atrakcją jest zbudowany w 1882 roku zamek w Bulowicach, w którym odnaleźć można cechy szkockich warowni gotyckich. Teraz w położonym w parku obiekcie mieści się ośrodek dla nerwowo chorych. Najbardziej jednak oryginalną budowlą jest pałac w Osieku, który właściciel specjalnie dla swej żony przebudował w 1880 roku w stylu mauretańskim. Jest obecnie remontowany, miejmy nadzieję, ze po odzyskaniu świetności będzie go można zwiedzać. Miłośnicy kościołów drewnianych nie będą zawiedzeni tą częścią Pogórza Śląskiego. Stare, szesnastowieczne świątynie stoją w Osieku, Głębowicach, Polance Wielkiej, Porębie Wielkiej, Radoczy, Nidku, a nieco młodsze także w Witkowicach i Grojcu.

Pogórze Śląskie niewiele wystaje ponad poziom morza, nie ma tu wysokich szczytów, po stuleciach ludzkiego gospodarowania niewiele zostało z dzikiej przyrody. Warto je jednak odwiedzić i warto lepiej poznać ciekawe dzieje tej krainy.