* * * (w kacwinie)
w Kacwinie
czas płynie
okrutniej
młyńskie koło
zamarło
na wieki niepamięci
drzazgi serce ranią
sypią się sypańce
z glinianych głów
kapelusze zlatują
w proch się obracają
rozsypańce
w Kacwinie
czas płynie
wodospad
myśli
zagłusza
listopad, 1994