podróż za parę centów
w pierwszej lepszej bramie
rozmieniasz na centy
całe swoje życie
szare
jak prochy twych sióstr i braci
szare
jak droga donikąd
bo i po co
kiedy możesz
tak prosto i szybko
jeden ruch
i ulga
i płyniesz jak co dzień
krótką
ślepą uliczką
w głąb wieczności
listopad, 1983